Epidemia w Rzymie
Epidemia powróciła
W 189 roku n.e., w Rzymie w ciągu jednego dnia na zarazę umierały około dwa tysiące ludzi. Prawdopodobnie była to czarna ospa, którą 24 lata wcześniej sprowadzili żołnierze przybywający ze wschodnich prowincji.
Epidemia przygasła, aby wybuchnąć ponownie z ogromną siłą. Jak w tamtych czasach ludzie próbowali się przed nią chronić?
Kto tylko mógł, wyjeżdżał z miasta tam, gdzie było zdrowsze powietrze. Cesarz Kommodus udał się do nadmorskiego Laurentum. Panowało przekonanie, że zapach liści laurowych, a nawet samo przebywanie w cieniu tych drzew ustrzeże przed zarażeniem.
Niestety, nie każdy mógł zostawić wszystko i opuścić miasto. Ci, którzy nie wyjechali, próbowali chronić się przed zarazą okadzając oparami ziół. Inny sposób polegał na zatykaniu uszu i nosa silnie pachnącymi ziołami.
Epidemia przygasła, aby wybuchnąć ponownie z ogromną siłą. Jak w tamtych czasach ludzie próbowali się przed nią chronić?
Kto tylko mógł, wyjeżdżał z miasta tam, gdzie było zdrowsze powietrze. Cesarz Kommodus udał się do nadmorskiego Laurentum. Panowało przekonanie, że zapach liści laurowych, a nawet samo przebywanie w cieniu tych drzew ustrzeże przed zarażeniem.
Niestety, nie każdy mógł zostawić wszystko i opuścić miasto. Ci, którzy nie wyjechali, próbowali chronić się przed zarazą okadzając oparami ziół. Inny sposób polegał na zatykaniu uszu i nosa silnie pachnącymi ziołami.