Sztuka pięknego mówienia


Rzymski mówca

Jeśli ktoś pragnął zrobić karierę w antycznym Rzymie, musiał opanować sztukę wymowy, budowania wypowiedzi mającej wywoływać perswazję na odbiorcy. Ars bene dicendi - sztuka pięknego mówienia stała się zatem narzędziem, dzięki któremu można było piąć się po szczeblach politycznej kariery.

Za sprawą podbojów, do starożytnego Rzymu przeniknęła retoryka grecka. Przez długi czas Rzymianie uczyli się zasad retoryki właśnie w tym języku. Mówca został przez Katona Starszego określony słowami: Orator est vir bonus dicendi peritus. Znaczą one: Mówca jest człowiekiem prawym, biegłym w wymowie.



Retoryka była w starożytności dziedziną nauki, dla wielu również życiowym ideałem. Niekwestionowanym mistrzem wymowy, jej teoretykiem i praktykiem był Marek Tilliusz Cyceron. Uważał on, że mówca powinien posiadać wszechstronną wiedzę: być biegłym w prawie, znać literaturę, historię i filozofię.

Mowy Cycerona stały się wzorem dla pokoleń polityków starożytnego Rzymu. Dla młodych ludzi, do XIX wieku jego prace były nieodłącznym elementem programu szkolnego. Dziś mamy inne programy, lecz w Rozmowach Tuskulańskich Cyceron zadaje nam wciąż aktualne pytanie: Czyż każdy zacny i poważny człowiek nie wyzna, że wiele nie wie i że ciągle powinien się uczyć?

GRAMMATICVS