Ab ovo - zacząć od jajka
AB OVO - zacząć od jajka
Starożytni Rzymianie mieli w zwyczaju rozpoczynanie uczty od jedzenia jajek gotowanych na twardo, a kończyli biesiady spożywając jabłka.
Stąd wzięło się powiedzenie Ab ovo usque ad mala - Od jajka, aż do jabłek. Zapisał je w jednej ze swoich satyr rzymski poeta Horacy. Słowa te można również rozumieć jako: od zakąski do deseru, czy też od początku do końca.
Horacy użył zwrotu Ab ovo (od jajka) - od samego początku - także w utworze Sztuka poetycka, znanym również pod tytułem List do Pizonów:
(...) ani wojny trojańskiej nie zacznie od jaja:
zawsze spieszy do celu i w sam środek rzeczy,
jakby mu były znane, porywa słuchacza
i gdzie nadziei nie ma błysnąć, rzecz pomija,
tak zmyśla, tak udatnie miesza złudę z prawdą,
by z początkiem się zgadzał środek, z środkiem koniec.
Poeta podziwia Homera za to, że ten nie rozpoczął Iliady od samego początku. No właśnie, od jakiego początku? Od... jajka.
Kilka słów wyjaśnienia. Według legendy, Leda była żoną Tyndareosa - króla Sparty. Zeus zakochał się w niej, zamienił w łabędzia i posiadł. Z jaj złożonych przez Ledę przyszło na świat czworo dzieci. Jednym z nich była Helena - przyczyna wojny trojańskiej. Pozostałe potomstwo - Klitajmestra oraz bliźniacy Kastor i Polluks również zostali bohaterami Iliady.
Homer nie rozpoczął więc swej opowieści od jaja, z którego wykluła się Helena, lecz przeszedł od razu do ważnego momentu samej wojny - gniewu Achillesa:
Gniew Achilla, bogini, głoś, obfity w szkody,
Który ściągnął klęsk tyle na greckie narody,
Mnóstwo dusz mężnych wcześnie wtrącił do Erebu,
A na pastwę dał sępom i psom bez pogrzebu
Walające się trupy rycerskie wśród pola:
Tak Zeusa wielkiego spełniała się wola
Odtąd, gdy się zajątrzyli sporem niebezpiecznym
Agamemnon, król mężów, z Achillem walecznym.
Antyczni Rzymianie bardzo dobrze znali dzieła Homera. Były dla nich - można powiedzieć - lekturą podstawową. Młodzież poznawała je równocześnie z literaturą rzymską, a czasem nawet wcześniej.