Julian Apostata


Starożytni przyjaciele

Student, rozmiłowany w książkach, filozofii i kulturze antycznej, został wyniesiony do rangi cezara i od razu wysłany przez ówczesnego cesarza Konstancjusza II z niewielkimi siłami do Galii, na wojnę z coraz bardziej napierającymi Germanami. 

Nie mając żadnego doświadczenia wojskowego, okazał się znakomitym dowódcą, politykiem i administratorem. Pomimo trzykrotnie mniejszych sił, zwyciężył w bitwie pod Argentoratum i wyparł Germanów za Ren. Walka z tymi ludami była o tyle trudna, że potrafili oni już stosować pewne zasady rzymskiej taktyki wojennej. 

Flawiusz Julian był wychowanym w duchu chrześcijańskim rzymskim władcą, który porzucił tę religię, próbując przywrócić dawne znaczenie tradycyjnym, rzymskim kultom religijnym, w szczególności kultowi Heliosa (rzymskiego boga Sol [więcej TUTAJ]). Dlatego też późniejsi pisarze chrześcijańscy nazwali go Apostatą, czyli Odstępcą. Nie stosował wobec chrześcijan siły ani tortur, jak to czynił na przykład Neron. Kiedy w Edessie doszło do zamieszek między chrześcijańskimi sektami, Julian wydał edykt następującej treści:

Ponieważ godne najwyższego podziwu przykazanie zaleca im wyrzeczenie się majętności, aby mogli łatwiej podążać do królestwa niebieskiego, przeto my, współdziałając z ich świętymi, rozkazaliśmy przejąć wszystkie pieniądze Kościoła edeseńskiego i rozdać je żołnierzom, wszystkie zaś dobra ziemskie włączyć do naszych dóbr prywatnych, aby żyjąc w ubóstwie, zachowywali spokój i nie utracili królestwa niebieskiego, w które tak ufają. (Listy, 115)


Cesarz kazał otwierać pozamykane świątynie, zwrócić budynki, przedmioty i posiadłości zagarnięte przez gminy chrześcijańskie i osoby prywatne. Polecił też odnowić uszkodzone mienie, posągi i ołtarze na koszt tych, którzy je zniszczyli. Zarządził tolerancję religijną dla wszystkich kultów w cesarstwie. 

Był człowiekiem bardzo dobrze wykształconym, żyjącym skromnie, bez przepychu, jakim otaczali się jego poprzednicy. Zminimalizował ogromny i kosztowny dwór cesarski, kiedy przez przypadek dowiedział się, ile zarabia utrzymywany przez niego fryzjer. Widząc tego człowieka, lecz jeszcze go nie znając, Julian był przekonany, że jest to jakiś otoczony służbą dostojnik. 

Dzięki zmniejszeniu ogromnych podatków, pobudził gospodarkę państwową. Cesarz zajął się również likwidacją siatki szpiegów i donosicieli nazywanych agentes in rebus, siejących postrach wśród rzymskiego społeczeństwa, często oskarżając i karząc niewinnych ludzi. 

Tak oto Flavius Claudius Iulianus - człowiek dla nas starożytny, w jednym ze swoich Listów napisał o... starożytnych, a właściwie o przyjaźni z ludźmi żyjącymi nawet całe tysiąclecia przed nim:

Może zdziwi się ktoś, jakim to sposobem jeszcze się nie widząc już jesteśmy przyjaciółmi. Lecz jakim to sposobem są naszymi przyjaciółmi ci, co żyli przed tysiącem lat, a nawet przed dwoma tysiącami lat? 
Tym mianowicie, że byli ludźmi pod każdym względem prawymi, o pięknych i dobrych charakterach. I my pragniemy stać się takimi, jeśli nawet – w moim przypadku przynajmniej – daleko do tego; lecz już sama chęć poniekąd zamieszcza nas w jednej z tamtymi kategorii. (Listy, 78)



Cesarz zginął w 363 roku n.e. podczas bitwy z Persami nad rzeką Tygrys, niedaleko Samarry. Okoliczności jego śmierci nie są do końca jasne. Istnieje przypuszczenie, że został zabity przez rzymskiego żołnierza wyznającego chrześcijaństwo. Julianowi Apostacie przypisuje się wypowiedziane przez niego ostatnie słowa: Galilejczyku, zwyciężyłeś, co jest zabiegiem późniejszych autorów chrześcijańskich.

Współczesny cesarzowi, ostatni wielki rzymski historyk - Ammianus Marcellinus [więcej TUTAJ], tak napisał o Julianie:

Był to zaiste mąż godny tego, by go zaliczyć do duchów heroicznych, wyróżniający się świetnością swych czynów i wrodzonym majestatem. Istnieją mianowicie, jak twierdzą mędrcy, cztery cnoty kardynalne, a to panowanie nad sobą, roztropność, sprawiedliwość, męstwo, a dołączają się do nich inne, jak gdyby zewnętrzne: znajomość spraw wojskowych, powaga, powodzenie, hojność; otóż on gorliwie pielęgnował je wszystkie. (Historia XXV, 4, 1)

GRAMMATICVS